Jesteś właścicielem słodkiej puchatej kulki ? Kupiłeś lub adoptowałeś malucha ? Świetnie! Musisz go uczyć zostawania samemu od pierwszych dni! Dokładnie tak. Najgorsze co możesz robić to po przyprowadzeniu szczeniaka brać urlop i ciągle z nim przebywać, a często tak ludzie postępują. Zapominają, że przecież trzeba iść do pracy po tych paru dniach i co wtedy z psem? Jeżeli zdecydujesz się na urlop to wykorzystaj go mądrze i zacznij przyzwyczajać malucha do samotności, czy jak wolę mówić ucz go samodzielności. Odpowiadamy na często zadawane pytanie, jak nauczyć szczeniaka zostawania samemu w domu ?

Dlaczego szczeniak tak źle znosi rozłąkę ?

Spójrz na tą sytuację z perspektywy Twojego psiego dziecka. W hodowli czy nawet w schronisku skąd macie waszego pupila, miał on swoje rodzeństwo i matkę z którą się wychował, więc no cóż miał towarzystwo cały czas, a teraz człowiek od niego żąda żeby był sam. Szczeniak przecież powinien być spokojny, najlepiej jakby nie niszczył, a swoje potrzeby załatwiał na macie. Jeżeli tak myślicie macie zbyt duże oczekiwania wobec swojego psiego dziecka. Nie można od szczeniaka mieć wymagań jak od dorosłego psa, a często MY ludzie tak mamy. Chcemy, żeby szczeniak wyglądał jak puchowa kulka i zachował swój wygląd szczenięcy, a jednocześnie żeby zachowywał się jak dorosły pies.

Jeżeli wymagasz aby dwumiesięczny psiak sikał tylko na dworze lub macie, to tak jakbyś wymagał od paromiesięcznego dziecka załatwiania potrzeb fizjologicznych za każdym razem do nocnika, mało realne. Nie miej zbyt dużych oczekiwań w stosunku do twojego pupila, brak ich realizacji może powodować frustrację u Ciebie i psa.

Jak przygotować szczeniaka na zostawanie samemu w domu ?

Pomyśl o pewnej sytuacji, pewnie byłeś w takiej lub podobnej. Jesteś czymś mocno zajęty, wówczas dużo mniej dociera do Ciebie ze środowiska zewnętrznego. Przykładowo grasz w grę na playstation lub oglądasz wciągający serial na Netflix, a ktoś do Ciebie mówi, a Ty co ? Odpowiadasz nie teraz, albo wpada jednym uchem i przelatuje przez głowę jak strzała i wypada. Podsumowując, nie dociera do Ciebie za bardzo w tym monecie co do inni mówią. Dlaczego tak jest ? Jesteś tak skupiony na tej czynności, że słabo odbierasz bodźce z zewnątrz i cóż to jest sposób na psa.

Właśnie tak! Zacznij wychodzić w momencie gdy Twój pies jest tak skupiony na obecnej czynności, że nie zwróci na Ciebie, większej uwagi. Nie realne, a może jednak? Wykorzystaj w tym celu zabawkę Kong wypełnioną pasztetem. Generalnie do konga trzeba włożyć “coś” co pies jest w stanie lizać, świetnie do tego nadaje się pasztet dla psa. Lizanie podobnie jak gryzienie powoduje u psa wydzielanie endorfin, jest zachowaniem samonagradzającym, czyli w skrócie mówiąc podnosi nastrój u psa. Alternatywą dla konga jest mata do lizania, czy gryzaki, które zajmą psa na dłużej. Zanim wykorzystasz zabawkę czy gryzka do ćwiczeń najpierw daj go psu i policz ile czasu zajmie mu wylizanie zabawki, czy zgryzienie gryzaka. To bardzo ważne!

Małymi kroczkami uczymy psa zostawać samemu!

1. Daj psu zabawkę do lizania lub gryzaka i wyjdź do innego pokoju, wróć zaraz. Nie możesz doprowadzić do piszczenia czy szczekania. Powtórz minimum 12 razy. Ćwicz nie częściej niż 3 razy dziennie.
2. Daj psu zabawkę do lizania lub gryzaka i wyjdź do innego pokoju. Wcześniej policz ile czasu zajmuje mu rozpracowanie zabawki czy gryzienie kostki. Wejdź z powrotem do pokoju zanim pies przestanie zajmować się przedmiotem. Powtórz minimum 12 razy. Ćwicz nie częściej niż 3 razy dziennie.
3. Daj psu zabawkę do lizania lub gryzaka i wyjdź za drzwi wyjściowe, możesz dodać jakieś stwierdzenie np. “zaraz wracam”. Unikaj jednak zabarwienia emocjonalnego ma to być powiedziane normalnym tonem. Wyjdź i wróć zaraz. Powtórz minimum 12 razy. Ćwicz nie częściej niż 3 razy dziennie.
4. Daj psu zabawkę do lizania lub gryzaka i wyjdź za drzwi wyjściowe, możesz dodać jakieś stwierdzenie np. “zaraz wracam”. Pamiętaj aby nie podsycać słowa emocjami. Wyjdź i postaraj się wrócić zanim pies skończy zajmować się przedmiotem. Powtórz minimum 12 razy. Ćwicz nie częściej niż 3 razy dziennie.
5. Daj psu zabawkę do lizania lub gryzaka i wyjdź za drzwi wyjściowe, możesz dodać jakieś stwierdzenie np. “zaraz wracam”. Tym razem wyjdź na dłużej niż czas zajmowania się zabawką czy gryzakiem. Jeżeli pies jest spokojny po twoim powrocie osiągnąłeś sukces! Natomiast gdy piszcz, szczeka nie możesz pod żadnym pozorem wejść do środka. Poczekaj, aż pies się chociaż na chwilę uspokoi. Musisz w takiej sytuacji wrócić do wcześniejszych kroków i skracać czas wyjścia.
6. Stopniowo wydłużaj czas przy każdym ćwiczeniu o kolejne parę minut.

Jeżeli ćwiczenia nie przynoszą rezultatów skontaktuj się z behawiorystą.

Przeczytaj także

Zostawanie samemu szczeniaka = otrzymanie nagrody

Ktoś mógłby zarzucić, że to nie jest dobra metoda, bo polega na zajęciu czymś psa, żeby się na nas nie skupiał! Po części tak jest ale jest ALE. Popatrz na to z tej perspektywy. Wychodzisz, a pies dostaje coś fajnego, czyli wyjście wiąże się z otrzymaniem nagrody, a jak pisałam lizanie i gryzienie podnosi nastrój u psa. Pies będzie z czasem kojarzył, że twoje ubierania się i wychodzenie będzie się wiązało z otrzymaniem czegoś dobrego.

BARDZO WAŻNE JEST ABY PIES DOSTAWAŁA ZABWAKI I GRYZAKI TYLKO PRZY ĆWICZENIACH. NIE MA MIEĆ DOSTĘPU DO NICH CAŁY CZAS!

Najczęściej popełniane błędy przy nauce zostawania samemu w domu szczeniaka:

• Zbyt emocjonalne powitania i pożegnania. Nie wymagam od Ciebie abyś nie witał się z Twoim psem, ale ważne abyś nie używał emocji. Po prostu normalnym tonem witaj i żegnaj się z psem. Tak jakbyś był przy kasie w Biedronce, czy zamawiał jedzenie w restauracji. Jest takie powiedzenie “tylko spokój nas uratuje” i tutaj idealnie się sprawdza.
• Pozwalanie psu na ciągłe podążanie za tobą po domu. Psa nie można uczyć że ciągle jesteś. Niestety musi zaakceptować że jest sam. Znam takie przypadki, że nawet psy wchodzą do toalety za właścicielem. Jeżeli pozwolisz szczeniakowi na ciągłe podążanie za tobą wszędzie, z dużą pewnością będziesz miał problemy separacyjne.
• Zbyt szybkie oczekiwanie efektów! Niestety nie da się szybko, każde ćwiczenie powtarzaj minimum 12 razy, a jak nie pomaga poproś o pomoc specjalistę.

Jeżeli zostawiasz już szczeniaka na parędziesiąt minut zadbaj o otoczenie. Jak to zrobić ?

• Zasłoń żaluzję i zamknij okna tak aby jak najmniej docierało ze środowiska zewnętrznego.
• Możesz puścić psu tzw. biały szum lub po prostu telewizor z kanałami przyrodniczymi lub muzyką klasyczną, czy nawet tą przygotowaną dla psów (na YouTube bez problemu znajdziecie).
• Utrzymaj tą samą temperaturę w mieszkaniu, to też ważne!

Dlaczego tak trudno psom przychodzi samotność?

Całe to zostawanie samemu w domu jest dużo trudniejsze dla psów niż dla nas ludzi. Niestety psy są dużo bardziej “społeczne” niż my ludzie. Jak to rozumieć ? Psy wolnożyjące żyją w stadach większych lub mniejszych, w zależności od dostępu do zasobów (jedzenia, wody, rozrodu). Tworzą takie psie rodziny spokrewnione lub nie i bytują razem. Jeżeli jesteś właścicielem jednego psa to ty jesteś jego “stadem” nie ma innego, a stado psów prawie zawsze bytuje razem, wyjątkiem jest popęd płciowy. Po prostu dla psa nienormalne jest być osobno! Dlatego psy tak często cierpią na lęki separacyjne.

My ludzie również potrzebujemy kontaktów z innymi ludźmi. Jednak nie jesteśmy tak bardzo przywiązani do towarzystwa jak psy. Oczywiście kontakty z innymi ludźmi są nam potrzebne, a nawet w ich przypadku wydzielają się naszym organizmie endorfiny, czyli czujemy sie lepiej. Jedni jednak potrzebują ich więcej a drudzy będąc w zasadzie samotnikami czują się szczęśliwi. Sama należę do ludzi, którzy nie potrzebuję wielu kontaktów i tysiąca znajomych, żeby czuć się szczęśliwą osobą. Może prawdą jest to, że osoby które mają niskie poczucie wartości potrzebują otaczać się wieloma osobami, bo to podnosi ich samocenę. Nie wiem! Nie jestem psychologiem ludzkim, ale coś w tym jest.

Wracając do psów musisz budować pozytywne skojarzenia z Twoim wyjściem. Jest to naprawdę dobry sposób. Nie zapominaj, że pies nie jest człowiekiem i inaczej myśli niż my ludzie. Pies jest tu i teraz, ważna jest dla niego ta chwila, nie ma moralności, wyrzutów sumienia. Czasami zazdroszczę im tego…..